samedi 4 août 2007

Impreza u Radara

Cieszę się, że nie mam aparatu cyfrowego w kieszeni i że ostatnio nie jest tak gorąco jak jeszcze dwa tygodnie temu. Nie przeżyłbym zdjęć z zeszłej soboty. Oczywiście, że od tamtego czasu zrobiłbym kilka zdjęć których też bym nie przeżył, ale tamte zdjęcia byłyby wyjątkowe. Szpan na whiskey.

Chłopcy przy wódce rozmawiają o tłokach. Na twarzach Doro i mojej oburzenie i wymowne spojrzenie, którego chłopcy Radar -prowodyr rozmowy o tłokach i Majkimajk -słuchacz, acz aktywny, nie widzą bo jest ciemno i nie słyszą bo spojrzenia nie słychać. Więc oni czując nasze wymowne spojrzenia, spojrzenie można czuć, milkną w jednej chwili. Radosny jednak odpiera atak temi słowami: "Kochanie ale z tłoków są pieniążki". Lubimy Radara u którego za tydzień będzie impreza thecobrasnake, na której przekroczymy po raz kolejny granice smaku, na której będzie grany Michael Fakesch, Rednose Distrikt czy The Politik czyli Bemba Segue i Mark De Clive-Lowe, nowa exklusivna Roisin i inni nieznani artyści.

We środę.
Idę ulicą. Chodnikiem. Mijam dwóch trzech panów o szerokich karkach i panią o ciemnej karnacji. Jak oni idą na siłownie to ona na solarke. Mijam ich na co jeden. "Aleś przypierdolił kapelusz!" Mijam ich odwracam się, unoszę kciuki, przykucam i ze szwedzkim akcentem mówię "Tak, tak".

Dżuma nie ufa stroikom. Woli sobie sam nastroić. Jak sobie sam nie nastroi gitary, to eee. Prawie jak Frank.

Piszę albo krótką książkę albo długie opowiadanie nie wiem co mi z tego wyjdzie. Ale jest przezabawna/e, mroczna/e i pachnie wilgocią. Piszę ją/e w męczarniach walcząc ze strachem przed umieszczaniem literej "ę" i "ą" na końcu wyrazów.

Dlatego nie ma długich fajnych wpisów.

Nie mam pieniędzy na regularne palenie dobrych papierosów i na regularne upijanie sie dobrym alkoholem. W głowie mam tylko szpan na whiskey.

12 commentaires:

tymoteusz davis a dit…

tak po szwedzku znaczy "dziekuje" to jakas porazka komentowac wlasnego posta, jo, na szczescie dzisiaj pada i jest sobota

Anonyme a dit…

twoje wpisy czytam od konca.
nnk.

Anonyme a dit…

U mnie nie pada. Znam jednego Radara, nie wymawia R i kiedys nagrywal u siebie hip hop.

Czy miejscem akcji Twojego opowiadania jest piwnica? Mroczno, wilgotno..

Pisz pisz!

/ solino

Anonyme a dit…

PLUS :
dziewczyna ze zdjecia ma piekne nogi, aczkolwiek jakies poobdrapywane i posiniaczone ;> obok niej mezczyzna z pierscionkiem.. Ty?
/ sol.

tymoteusz davis a dit…

radar wymawia r. nagrywa ale nie hiphop czasem u siebie czasem nie u siebie. miejscem akcji sa wilgotne miejsca np cipka, las czy piwnica. oj poobdrapywane ale piekne jak zdazylas zauwazyc. obok niej mezczyzna z pierscionkiem. a ja musze dac sprostowanie na odwrocie dostalem telefon z grozba i pouczeniem ze to nie radar prowodyr acz majkel prowodyr. co nie zmienia faktu ze rozmowa miala miejsce. to wszystko przez alkohol. L.

Anonyme a dit…

alkohol jest zlyyy (wiec lej go w morde) jak to raczyli wykrzykiwac radosnie koledzy. tyaaa..

sol.

tymoteusz davis a dit…

mam chora watrobe (delikatnie mowiac) wiec musze ja leczyc :)moja watroba umrze za kilka lat przysiegam!

Anonyme a dit…

hmm a myslalam ze nikt nie zwraca uwagi na to ile czarnych a ile bialych. a jednak.. ;)

kiedys bedzie wiecej tego bialego, obiecuje.

Anonyme a dit…

+ mam nadzieje ze nie umrzesz razem ze swoja watroba?

sol.

Anonyme a dit…

o! jak dobrze!
musialam zrobic dostep tylko dla zalogowanych bo mam podejrzanego goscia w domu i nie chcialam zeby szperajac w komputerze doszedl do mojej strony.

ciesze sie ze dotarles do mnie mimo to ;)


/sol

G. a dit…

To mamy ten sam problem, chłopie :P

Anonyme a dit…

bo każda hardkorówka ma posiniaczone i obdrapane nóżki no! :p