Rozprawianie o takich błahych tematach jak czas i jego natura przysparzająca zmartwień zdarza mi się nader rzadko. Jednak nie można czasem wykluczyć ludzkiego zdenerwowania na brak czasu. Trzeba wyrzucić w eter magiczne wkurwienie krzyknąć i szastu prastu. Czas wtedy może tylko powiedzieć tiru riru, ale żaden to argument.
Nie można tego rozpatrywać w kategoriach problemu racjonalnego. Jeśli jednak już pochylam się nad tematem, to na miejscu będzie stwierdzenie, że chciałbym potrafić rozdwajać się chociaż jeden dwa dni w tygodniu. Wtedy kiedy brakuje mi czasu dla najbliższych i fakt ten sprawia ból bo człowiek rozdarty nie chce czynić przykrości, a niejako czyni. A jak wiadomo młot i kowadło swoją gęstość mają. Do tego dochodzą jeszcze wyrzuty, że człowiek zaniedbuje sprawy ważne dla siebie. Broń boże nie należy tego rozumieć jak użalania się człowieka, który postrzega siebie jako śnieżnobiały ideał. A sumienie ma każdy.
Oraz wbijajcie na www.diggin.pl nasze małe podsumowanie roku płyty roku itd. Moje typy czwarte od góry. W tym roku skromnie. Ide bo nie mam czasu i ochoty. Wszystkiego dobrego.
Najmniejszy oddział świata – ty i ja.
poogladajcie sobie to przez dwie godziny zblizymy sie do siebie, poznamy sie blizej, tak oto prace pisze semestralna na stylistykę i klulturę języka
samedi 29 décembre 2007
ti ru ri ru
Inscription à :
Publier les commentaires (Atom)
4 commentaires:
"Juz w pociagu mowilam, ze po jednym piwie z mojej cipy wychodzi Diabel." czekaj na dalszy ciag opowiadania. love.
love. czekam na listy?
co to w tle [za muzyka]?
swinie - morawski waglewski nowicki holdys ta muzyka budzila mnie jak mialem 2 latka :)
Enregistrer un commentaire