vendredi 4 janvier 2008

czas na refreny znacznie się różni



Rodzice patrząc na swojego nowo narodzonego czekają na jedno. Na jęk i łzy. Wtedy wiedzą, że dzieciak hula. Gdy utniesz sobie, gdy skaleczysz się dotkliwie – krzyczysz. Wrzeszczysz bez względu na to czy to biblioteka czy twoja kuchnia. Bo boli.

Tak samo jest z piosenkami.

W piosenkach liczy się tylko pierwsze zdanie pierwszej zwrotki, pierwsze wersy pierwszej zwrotki. To przekleństwa najczystsze w formie i najbrudniejsze w znaczeniu. To łzy, które nie spływają. To wyznania, które tkwią niewyartykułowane. Strofy drugiej zwrotki to tylko pogoń za pierwszym wypierdalaj, za pierwszym kocham cię. Sensów i znaczeń nie wystarczy na drugą zwrotkę.

Pisanie drugich zwrotek powinno być zakazane.

Moja koszula ładnie pachnie, a mimo to od czterech godzin chce mi się rzygać. Już od pięciu.

3 commentaires:

G. a dit…

Ostatni akapit pasowałby bardziej na 1 stycznia...

tymoteusz davis a dit…

1 stycznia nie chciało mi sie rzygać :) jestem rozsądnym mlodziencem trzezwo wszedlem w nowy rok :)

G. a dit…

jak to? przecież trzeba się napić dla zabicia strachu, że po północy będzie koniec świata ;)